FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Kruki Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Anhelius
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:04, 30 Paź 2008 Powrót do góry

Tylko kilkoro ludzi widzi prawde. Tylko oni moga uratowac niewinne dusze przed wiecznym potepieniem.

Sloneczny dzien... Miasto Waterdeep. Dzien zaczal sie jak kazdy inny, lecz tylko wybrani wiedzili co sie szykuje. Tylko oni widzieli kruki... kurki symbolizujace rychla smierc... lecz czy napewno?

Istoty podobne do Cieni postanowili sie troche zabawic kosztem smiertelnikow, lecz pamietajcie, ze nie zawsze dokonca jest wiadome co sie wydarzy.

Po pewnych przezyciach, ktora mialo miejsce kilka dni potem grupka ludzi polaczyla sie w jedno by udac sie do tajemniczego miejsca i rozwiazac zagadke...

Polniebianinka-polelfka... jej matka umarla, odeszla w niewyjasnionych okolicznosciach. Widziala w tym czasie Cienia, ktory zbaral jej dusze gdzies... Od tamtej pory probuje rozwiklac zagadke...

Lotrzyk, ktory siedzial w wiezieniu "niewinnie skazany" widzial w koszmarach tajemnicze i zle istoty. Nie dawaly mu spokoju. Czul, ze jego koniec jest bliski. Gdy kara sie skonczyla, wyszedl na wolnosc bal sie... lecz czego? Bal sie, ze to cos i po niego przyjdzie... Koszmar zamienil sie w jawe...

Druid... widzial cos niepokojacego w cianiach rzucanych przez drzewa. Padaly nienaturalnie na ziemie. Zdawalo mu sie, ze niektore cienie drzew sie poruszaly za nim. Zainteresowal sie tym, bo wiedzial, ze to cos zagraza lasu, zagraza calej naturze...

Paladyn, czlowiek swiety. Postanowil isc na cmentarzm gdzie byl pochowany jego ojciec. Wszedl na cmentarz i nagle dzien zamienil sie w noc, a wszedzie na niebie lataly kruki. Ludzie inni nie zwracali uwagi na to, gdy teg nie widzieli. Gdy zblizal sie do grobu ojca, zobaczyl, ze grob jest rozkopany a wsrodku nie ma ciala. Odwrocil sie i zobaczyl wlasnego ojca, ktory powiedzial do niego, ze wkrotce on tez do niego dolaczy...

Bard, kobieta ktora podrozowala z krasnoludem caly czas i opisywala jego wyczyny, ale nic nie trwa wiecznie. Krasnolud odszedl od niej, lub ona odeszla od niego, gdyz on powrocil do swoich rodzinnych stron sie ustatkowac, a w tamtych krainach nie miala by komu i oczym spiewac i grac. Postanowila wrocic do swojego rodzinnego miasta zwanego Waterdeep. Nigdy nie miala zadnych zlych obrazow az do tej pory... Gdy jechala na koniu, zamyslona i dawnych czasach i zmartwiona tym, ze juz nigdy nic nie napisze na nowo, spadla z niego. Kon sploszyl sie kruka, ktory na widok zwierzecia nagle poderwal sie do gory i odlecial w kierunku miasta. Bardka, uderzyla sie czolem o kamien... Kilka dni pozniej obudzila sie w jakims pomieszczeniu. Czuwal przy niej dosc stary elfi mag. Pilnowal ja i pielegnowal. Gdy bardka sie budzila, to caly swiat widziala na rozne odcienie koloru czarnego, gdzieniegdzie widziala czerwone oczy w nicosci, lecz po chwili wzrok jej wrocil do starej kondycji. Mag jej powiedzial, ze cos majaczyla przez sen. Mowila cos o innym alternatywnym wymiarze. Mag sie tym nie przejal, a sama bardka tym bardziej miala to gdzies. Po kilku dniach calkowicia ozdrowiala i o wszystkim juz zapomniala... do czasu...

Spotkali sie wszyscy na glownym rynku w miescie. Oni to wszystko widzieli - kruki na cmentarzu, nagla noc, dziwne cienie... Udali sie do swiatyni Bhaala, boga smierci. Gdy weszli nie poczuli zadnej mocy... nic nie poczuli. Weszli poprostu tak jak do zwyklego domu. Zobaczyli kruka, ktory po chwili odlecial i znikl gdzies na witrazu przedstawiajacego czarna dziurze pochlaniajaca Ziemie. Gdy podeszli do krzyza zobaczyli napis: "Tutaj boga nie ma. Jest tylko smierc". Po chwili zwrocili uwage na dziwnie czarna wstazke z napisem: "Co moze zostac zlamane, musi zostac zlamane". Wyszli ze swiatyni i udali sie ponownie na cmentarz, gdzie zobaczyli cos bardzo dziwnego...

CDN...

P.S. Az sam siebie zaskoczylem, ze jestem taki madry ;q


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anhelius dnia Czw 12:41, 30 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Anhelius
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 18:54, 30 Paź 2008 Powrót do góry

I ujrzeli ciemnosc, ktora spowija caly cmentarz, a wsrod ciemnosc mozna bylo dsotzec portal, ktorego obok stal tajemniczy jegomosc. Byl polprzezroczysty, oczy czerwone, skrzydla kruka a sylewtka byl z cienia. Tajemniczy jegomosc probowal przepedzic wiernych, lecz mu to sie nie udalo. Znikl, lecz pozostawil dziesiec cieni, ktore zaatakowaly awanturnikow. Po zwycieskiej walce, wszyscy udali sie do karczmy, procz Niebianski. Ona udala sie do swiatyni swojego boga. Poszla tam zasnac, a za nia, kilka chwil pozniej udal sie paladyn. Zatrzymalo go dwoch kaplanow, ktorzy bardzo dziwnie reagowali na jego osobowosc. Po wykryciu spisku przez paladyna, ciala kaplanow padly martwe, a na paladyna rzucilo sie dwa cienie. Paladyn zabil je, a ciemnosc kroczyla co raz pewniej...

CDN...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Anhelius dnia Pią 7:47, 31 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Galadriela
Klimaciarz



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Niewiasta

PostWysłany: Czw 23:23, 30 Paź 2008 Powrót do góry

nie boimy się tej ciemności <pomyślałam (bard)> zbierając zioła potrzebne do uwarzeniu eliksiru zdrowia. Ci mieszańcy <prychnęłam pogardliwie ( nienawidzę pół ras)> nie są godni zginąć z ręki tych cieni, ale w końcu trzeba będzie im pomóc <myślałam wiedząc już że los połączył nasze ścieżki>. Jedna wojna, tylko jedna, pokonamy cienie, a ja wrócę do swojego świata, do swojego życia. <kolejne składniki lądowały w torbie> jeszcze tylko piołun i będzie wszystko. nagle przystanęłam tyle lat za pan brat z muzyką nauczyły mnie bardzo ważnej rzeczy, słuchania.. tylko że tu nie było czego słuchać. Ta nienaturalna cisza wzbudziła mój niepokój. Wyjęłam łuk, napięłam strzałę i czekałam co los przyniesie ...


ja się nie boję,
staję ze strachem twarzą w twarz i to ja zadaje ostateczny cios...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anhelius
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:19, 07 Lis 2008 Powrót do góry

<w ksiedze pojawila sie pierwsza pusta strona>...

CDN...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anhelius
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:28, 13 Lis 2008 Powrót do góry

<w ksiedze pojawila sie druga pusta strona>...

CDN... może...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Galadriela
Klimaciarz



Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Niewiasta

PostWysłany: Czw 22:02, 13 Lis 2008 Powrót do góry

myślę, że mimo wszystko zaczniemy grać drogi MG, i zapełnimy te puste strony...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anhelius
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:23, 20 Lis 2008 Powrót do góry

<w ksiedze pojawiła sie trzecia pusta strona, lecz tym razem była cudnie udekorowana plama krwii, ktora powoli sie powiekszala>...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Anhelius
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2008
Posty: 502
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:06, 17 Gru 2008 Powrót do góry

Poszukiwacze przygod zabili glowne zlo, ktore bylo pod postacia Nekromanty-Licza. Owy jegomosc byl tak naprawde zwyklym czlowiekiem przesiaknietym zlem. Cale miasto zamienil w zywy cmentarz. Nasi poszukiwacze przygod walczyly dzielnie. Rozwiazali przy okazji kilka tajemnic miejscowych i wykryli prawdziwe "ja" karczmarza. W finalowej walce omalo nie zginela Niebianka, ale dzieki wspolpracy i umyslowi uwolnila sie od smierci. Nekromante pozbawiony mocy a jego slugi zostaly wygnane spowrotem do piekla. Gdy nekromanta starcil moc, zamienil sie spowrotem w niezdarnego karczmarza, ktory, mimo prob uspokojenia go, chcial dalej walczy. Szybko zginal, bezbolesnie. I tak o to misja sie zakonczyla sukcesem. Karczmarz mial przy sobie torbe w ktorej mial pare monet, jakiesj papiery i pewna ksiege. Monety zostaly rozdane, papiery spalone, a ksiega... coz, wyladowala w wspolnym ekwipunku druzyny.

Ksiega ma na okladce tylko narysowaną runą elficką przedstawiającą liczbe 10, lecz co to znaczy... to juz jest inna historia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
 
 
Regulamin